Kiedyś olbrzymią popularnością wśród Polaków cieszyły się słuchowiska, które gromadziły przed odbiornikami całe rodziny, a na antenie radiowej do dziś czytane są powieści w odcinkach. Chociaż słuchanie książek na kilka lat zostało zapomniane, to niedawno powróciło z nową siłą w formie audiobooków.

– Kiedy zaczynaliśmy prowadzić Audiobook.pl, książki do słuchania były w Polsce towarem praktycznie nieznanym. Dziś większość osób nie tylko potrafi rozróżnić e-book od audiobooka, ale coraz chętniej słucha książek. Myślę, że w ciągu kilku lat audiobooki przestaną być wydawnictwem niszowym i zajmą należne im miejsce obok książek papierowych i e-booków – mówi Łukasz Czajka, prezes zarządu Ateria, właściciela serwisu Audiobook.pl.

Czytać czy słuchać?

Po audiobooki, czyli książki do słuchania, sięga w Polsce coraz więcej osób. Nie ma jednak precyzyjnych danych dotyczących liczby osób korzystających

z audiobooków. Z badań przeprowadzonych przez firmę NetPress Digital wynika, że w 2009 rynek audiobooków w Polsce był wart blisko 20 min zł, są to jednak dane szacunkowe, bowiem badania zostały przeprowadzone jedynie wśród użytkowników kilku serwisów zajmujących się sprzedażą audiobooków.

Budujący jest jednak fakt, że od kilku lat sprzedaż książek do słuchania rośnie o kilkadziesiąt procent rocznie. Rynek ten jest więc perspektywiczny.

– Polski rynek audiobooków ciągle jeszcze jest w fazie rozwoju, a jego wartość jest niewielka w stosunku do wielkości sprzedaży odpowiedników w wersji papierowej. Na razie amatorzy książek do słuchania mogą wybierać spośród blisko 3,5 tys. tytułów w języku polskim, ale co miesiąc pojawia się kilkadziesiąt nowych pozycji. To ciągle niewiele, zwłaszcza w porównaniu z rynkiem tradycyjnych książek, których na naszych półkach co tydzień przybywa kilkaset – mówi Łukasz Czajka.

Przełomowym momentem dla rynku audiobooków była akcja prowadzona przez jeden z dzienników, do którego dołączano książkę do słuchania. To pozwoliło audioksiążce wyjść poza krąg pasjonatów i dotrzeć do szerokiej publiczności.

– Jeszcze niedawno niektóre sklepy nie miały nawet półek na audiobooki, a książki w formie audio nie były w żaden sposób wyeksponowane – w przeciwieństwie chociażby do wydawnictw muzycznych, których okładki widoczne są z daleka. W przypadku audiobooków widać jedynie mało czytelny grzbiet, jeśli nie zainwestuje się w promocję tytułu – mówi Edyta Jungowska, aktorka i właścicielka wydawnictwa audiobooków Jung-off-ska.

Spis treści

Cz.1 – http://klasterlignum.pl/wsluchaj-sie-w-biznes-audiobooki-cz-1/
Cz.2 – http://klasterlignum.pl/wsluchaj-sie-w-biznes-audiobooki-cz-2/
Cz.3 – http://klasterlignum.pl/wsluchaj-sie-w-biznes-audiobooki-cz-3/