Przychody z kieszonkowego cz.1

Przychody z kieszonkowego cz.1

Trudno wyobrazić sobie szkołę bez sklepiku. To miejsce chętnie odwiedzane zarówno przez kilkulatki, jak i kilkunastolatki. Nie jest jednak typowym spożywczym biznesem. I chociaż wydaje się, że popyt na produkty sprzedawane w szkole nigdy się nie skończy, to przed przedsiębiorcami, zainteresowanymi taką działalnością, stoją różne, coraz to nowsze wyzwania. Na początku trzeba znaleźć miejsce. Jeśli znamy kogoś, kto prowadzi sklepik i rezygnuje z dalszej działalności, a my możemy go przejąć, to świetnie. Idealne rozwiązanie. Jeżeli jednak nie mamy takiego szczęścia, trzeba dzwonić do szkół i pytać o możliwość najmu lokalu. – Warto też śledzić oferty na stronie wydziału oświaty w magistracie oraz na stronach internetowych szkół. Szkoły ogłaszają bowiem przetargi. Zdarza się jednak, że proszą chętnych o podawanie propozycji czynszu. Wówczas mogą wybrać taką kandydaturę, jaka im najbardziej pasuje, również ze względów ekonomicznych. Myślę, że nie brakuje chętnych do prowadzenia takiej działalności – mówi Karolina Adamczyk, właścicielka sklepiku szkolnego w Zespole Szkół nr 5 w Poznaniu.

Formalności nie unikniesz

Aby prowadzić działalność na terenie szkoły, konieczne jest podpisane z władzami placówki umowy najmu albo dzierżawy lokalu. Obowiązkowe jest też uzyskanie zatwierdzenia i wpisu do rejestru zakładów, które nadzoruje Państwowa Inspekcja Sanitarna (bądź wyłącznie wpisu, jeśli sprzedawana ma być tylko żywność opakowana). Miejsce, w którym będziemy sprzedawać, musi spełniać wymogi prawa budowlanego i być bezpieczne. Sklepiki podlegają także przepisom ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia.

Sklepiki muszą przestrzegać wymagań higienicznych dotyczących pomieszczeń, zatrudnionego personelu i sposobu postępowania z produktami. Pracownicy sklepików powinni posiadać orzeczenia lekarskie do celów sanitarno-epidemiologicznych i używać ochronnej odzieży. Pomieszczenia muszą być czyste i zadbane, a urządzenia i sprzęty wykonane z materiałów, które są przeznaczone do kontaktu z żywnością. Dostęp do bieżącej wody, właściwe przechowywanie żywności, wentylacja, osobne pomieszczenia albo aneks w kuchni do mycia naczyń wielokrotnego użytku – to tylko przykładowe wymagania stawiane właścicielom sklepików szkolnych. Szczegółowe wytyczne można uzyskać w powiatowych stacjach sanitarno-epidemiologicznych.

– Dostosowanie pomieszczenia nie jest zbyt problematyczne, ale trzeba zadbać, żeby spełnić wszystkie wymogi i odpowiednio wyposażyć lokal. Jeśli sami wykonujemy remont sklepiku, to spokojnie możemy zamknąć się w kwocie i tys. zł. A jeśli nie mamy dużo środków na start, to możemy na początek zaopatrzyć się w używany sprzęt. Nie warto od razu kupować kasy fiskalnej, bo jest ona wymagana przy wysokich obrotach, a nie wiemy przecież, na ile nasz nowy biznes okaże się dochodowy – mówi Karolina Adamczyk.

Spis treści:

Część I http://klasterlignum.pl/przychody-z-kieszonkowego-cz-1/
Część II http://klasterlignum.pl/przychody-z-kieszonkowego-cz-2/
Część III http://klasterlignum.pl/przychody-z-kieszonkowego-cz-3/
Część IV http://klasterlignum.pl/przychody-z-kieszonkowego-cz-4/

Facebook Comments
2 comments

Artykuły użytkownika

Najnowsze

Najczęściej komentowane

Facebook Comments